piątek, 8 listopada 2013

Piraci, Zombie, nostalgia

Za każdym razem, kiedy wracam do domu z Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier, ogarnia mnie smutek. Przez najbliższe pół roku nie odbędzie się żadna komiksowa impreza. Za chwil parę będziemy taplać się w błocie, a w najlepszym przypadku śnieg zasypie polską rzeczywistość, tylko po to, byśmy po jakimś czasie znów mogli brodzić w błocie. Zawsze można sięgnąć po dobry komiks, by spokojnie przeczekać nadchodzący czas. Jednak i tu można napotkać pewne niebezpieczeństwa. Zarówno lektura Psychopoland (Chmiel, Piotr Białczak) jak i Noir (Łukasz Bogdaniec, Wojciech Stefaniec) może sprawić, że zagłębiając się w historie głównych bohaterów owych komiksów, zapragniemy wyjść na zewnątrz, ubrudzić sobie buty i nogawki. To lepsze niż brudzenie sobie rąk, przedstawiony w nich świat nie napawa bowiem nawet krztą optymizmu.

Idźmy dalej. Sięgnijmy po coś o wiele weselszego. Vincent i Van Gogh Gradimira Smudje zadowoli najwybredniejszego czytelnika i choć historia holenderskiego malarza nie należy do najpozytywniejszych, to jego kreacja, ujęta w niesamowitym dziele serbskiego artysty, z pewnością dostarczy rozrywki na najwyższym poziomie. Mamy nadzieję, że i ten numer sprawi Wam trochę radości. W końcu kto nie lubi piratów i zombie? Nawet jeżeli jedni i drudzy nie prezentują się w dzisiejszych czasach tak jak za czasów naszej młodości, to zawsze możemy zasiąść w fotelu i sięgnąć po jakiś podniszczony, pożółkły zeszycik z kolorowymi obrazkami wypchanymi po brzegi superbohaterami.

P.S. Dziewiętnastego i dwudziestego października w Nysie nieoczekiwanie nastąpi epilog tegorocznych komiksowych festiwali, co niezmiernie cieszy.


Tekst: Dawid Śmigielski
Ilustracja: Anna Krztoń

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz