Chociaż płynny beton może przyjąć niemalże dowolny kształt, jego industrialna estetyka – po części z racji odwiecznie przypisanej mu funkcji – wciąż najlepiej zgrywa się z prostymi bryłami geometrycznymi. Rozliczne transformacje betonu są zazwyczaj utrzymane w duchu wyrachowanej prostoty, coraz częściej jednak ktoś rzuca wyzwanie kanciastej oczywistości betonowej bryły. Powstają wówczas kształty nietypowe dla betonu u samych podstaw: obłe, krągłe, a nawet po prostu miękkie. W związku z tym pomysły na wykorzystanie betonu również przechodzą wielki renesans. Powstają betonowe meble, betonowa rzeźba, betonowa tkanina, przeróżne przedmioty i części przedmiotów, gdzie jeszcze niedawno tani, zimny i szary beton nie miał prawa logicznie zaistnieć. Oto kilka takich designerskich niespodzianek.
Lavazza zaskoczyła designerski rynek wypuszczając betonowy ekspres do kawy Lavazza Solo. Maszyna, zaprojektowana przez Shmuela Linskiego (www.linskidesign.com), została perfekcyjnie wpisana w stylistykę materiału poprzez wybitne okrojenie z ozdób. Mechanizm ukryty jest tu w zaokrąglonej nowocześnie bryle betonu, a dwa tylko przyciski na fasadzie urządzenia mogą nam zrobić odpowiednio espresso małe i espresso duże; żadnych regulacji, kombinacji i bajerowania. Do tego kropka nad „i”, a więc miejsce na jedną tylko filiżankę. Praktyczność projektu można dyskutować – wiadomo, że z uwagi na ciężar i porowatość nie jest to najlepsza kuchenna alternatywa, lecz mimo to robi bardzo świeże wrażenie.
Podobnie rzecz się ma z wazonem Weight Vase. Przedmiot jest ogólnie ciekawy, bo młoda projektantka Decha Archajnanun dokonała tu genialnego odcięcia od siebie dwóch podstawowych funkcji, idealnie zachowując przy tym ich wzajemną komunikację. Funkcję stabilności i utrzymania wody przejął surowy betonowy blok, podczas gdy stalowy pręt zwieńczony obręczą zapewnia piękną prezencję każdej ilości kwiatów. Chociaż beton i metal nie uwolnią się od klasycznego skojarzenia z niechlubnym „żelbetem”, ten projekt stanowi jego wyrafinowaną redefinicję. Stabilna konstrukcja nie przeciąża całości, a stalowy pręt kreśli kontur w powietrzu, dając nieodparte wrażenie przejrzystości, o tyle fajniejszej niż szklana, że całkowicie prawdziwej.
Trzeba przyznać, że idea betonowej rzeźby też zaskakuje. Po pierwsze, oczywiście materiał, ani szlachetny, ani wymagający kunsztownych umiejętności obróbki, a jednak wspaniale wykorzystany do celów artystycznych. Stalowy szkielet otrzymuje tu intensywny, prosty kolor i nieregularny, kanciasty kształt. Beton natomiast niczego nie udaje, jest zimny i ciężki, bo taki właśnie ma być. Mówię tu o Measures autorstwa Fabrice Le Nezet (www.fabricelenezet.com), a więc serii konstrukcji, w których, jak sam mówi, chce zmaterializować pojęcie ciężaru i sprawić, by siły naprężenia i wytrzymałości stały się wizualnie namacalne. Wrażenie dynamiki jest przeogromne: patrzę na betonowe bloki ujęte w stalową sieć i widzę przedmioty wiszące na włosku. Nieruchomość odgrywa rolę zwolnionej klatki, beton jest coraz cięższy, a metal wydłuża się niewiarygodnie. Chwilę trwa zanim przyzwyczajam się do myśli, że jednak nie pęknie.
Na koniec Concrete Canvas, okrzyknięty materiałem roku 2009 (concretecanvas.co.uk). Równy, gruby splot daje betonowej „tkaninie” idealny rys i wrażenie miękkości. Niemożliwej bardziej, niż niewiarygodnej, bo przecież to w końcu beton, a raczej warstwy PCV i płótna pokryte betonowym pyłem. Materiał da się swobodnie formować, ale wkrótce potem stwardnieje pod wpływem wilgoci zawartej w powietrzu i przyjmie standardowe betonowe właściwości, zachowując przy tym strukturę tkaniny wraz z jej fałdami, zagięciami i splotem. To pomysł przełomowy i niesamowicie użyteczny, szczególnie w sytuacjach awaryjnych. Po katastrofie naturalnej można szybko zbudować z niego wodoodporne schronienia, można też jedną wstęgą położyć ścieżkę przez grząski teren. Designer Florian Schmid poszedł tu o krok dalej i zaprosił Concrete Canvas do wnętrza. Jego wielokrotnie nominowany i nagradzany projekt Stitching Concrete, to meble szyte z betonowej tkaniny grubym, kolorowym, po domowemu niedbałym ściegiem. Prześmiewcze, bo w rzeczywistości ostatecznie twarde i ciężkie, sprawiają wrażenie miękkiego braku stabilności, niemalże bylejakości. Kolor znów daje głośny akcent. Mamy tu więc grę kontrastów: miękkie i twarde, solidne i chwiejne, kolorowe i szare, a wszystko to w jednej i tej samej rzeczy.
via: Dezeen |
via: Dezeen |
Te zaskakujące przedmioty to jedynie próbka możliwości, wierzchołek betonowej góry. Chociaż dla niektórych wciąż brzmi jak echo socrealizmu, beton jest dziś raczej manifestem ponadczasowego designu, a upodobanie najprostszych form oraz wiecznie modny kolor uczyniły z niego materiał kultowy. Co ciekawe, zachowanie wartości unikatowych jest w beton wpisane na stałe nie mniej niż jego naturalna szarość, bo przecież naturalnie powstałe drobne wady odlewu decydują o wyjątkowym charakterze każdego przedmiotu. To niemalże okcydentalna reprezentacja japońskiego konceptu „wabi”, idea poszukiwanej, drobnej wady podkreślającej paradoksalnie ideał. Dopiero z niej wynika wyjątkowość, a więc też ostateczna doskonałość całości.
Tekst: Karolina Wiśniewska
Wytrzymałość, jakość i profesjonalizm - nasza betoniarnia dostarczy solidny fundament dla Twojego projektu. Zaufaj nam i zbuduj solidnie! https://kruszbet.com.pl/
OdpowiedzUsuń